Dorota Szelągowska: „W pokoju dziecięcym najważniejsza jest baza. Musimy pamiętać, że zabawki i chaos, które na pewno w nim się pojawią razem z małym mieszkańcem zrobią swoje.
Dekoracje na ścianach możemy wykonać samodzielnie za pomocą farb. Proste kształty, łączenia kolorystyczne - nic więcej nie potrzeba by stworzyć wspaniałe tło dla mebli i dodatków. Ważny jest dobór kolorów - dzięki nim możemy np. ożywić pokój, w którym okna wychodzą na północ, lub „zgasić” i uspokoić południowe nasłonecznienie. Nie wybierajmy zbyt mocnych kolorów lub stosujmy je np. tylko na jednej ścianie.
W tym wnętrzu mamy zgaszony beż jako kolor bazowy i własnoręcznie namalowane szare góry na pomarańczowym tle. Wszelkie żółcie i oranże są niezastąpione, jeśli chodzi o rozjaśnianie ciemniejszych pomieszczeń. Dzięki takiej kolorystyce ścian, mogłam postawić na eklektyczne meble, ale zwróćcie uwagę na to, że wszystkie kolory wychodzą z palety barw na ścianie. Biała nowoczesna szafka, czy metalowe łóżko - to szczyty gór. Wszelkie brązy, wiklinowa kanapa, czy drewno są między beżem a oranżem. Tipi i przede wszystkim baldachim, wchodzi już bardziej w szarość górskich szczytów. Dzięki temu wnętrze jest nie tylko przytulne, ale wszystko do siebie po prostu pasuje.”